TRWAM, GDY SIĘ WALI

Trwam, gdy się wali

Sesja o błogosławieństwie kryzysu

Kto z nas nie doświadczył kryzysu? Kto z nas nie zadawał sobie tego najtrudniejszego pytania: „Dlaczego ja?”? I kto z nas nie miewał momentów pod tytułem: „Mam serdecznie dosyć! Boże, przesadzasz!”? To raczej wspólny mianownik dla nas wszystkich. Kryzys jest wpisany w nasze życie czy tego chcemy czy nie, i będzie się pojawiał za każdym razem, gdy … chodzi o wzrost. Tak jak motyl przechodzi różne fazy rozwojowe zanim stanie się dojrzały i piękny, tak samo z nami: przechodzimy od kryzysu do kryzysu, od etapu obecnego do jakiegoś kolejnego etapu, by kiedyś dojrzeć do pełni nam pisanej.

Gdy przechodzimy przez ciemną dolinę kryzysu, rzadko myślimy z wdzięcznością o tym doświadczeniu. Towarzyszą mu przecież cierpienie, niepewność, bezsilność, strata, rozczarowanie. To trudne emocje. Dobrze przeżyty kryzys ma jednak zawsze i drugą stronę, bo tam, gdzie obumiera to, co znamy, tam wkrótce może zrodzić się coś nowego. Każdy kryzys jest potężną szansą na to, by pogłębić relację ze sobą, by nabyć nowe umiejętności, by zrewidować swoje wartości, cele i podejście do życia, by wreszcie oprzeć się na Wszechmocnym jeszcze bardziej.

W trakcie Sesji poświęconej kryzysowi przyjrzysz się swoim wzorcom na przeżywanie kryzysu, nazwiesz mechanizmy, które zwykle wtedy uruchamiasz i ocenisz czy sprzyjają one rozwojowi. Poznasz etapy przez jakie każdy kryzys przechodzi. Usłyszysz, dlaczego etapem zwrotnym – potencjalnym błogosławieństwem – jest rewizja podejścia do zmian, jakie kryzys proponuje. Będziemy pracować z kartami Dixit, muzyką i historią, autorefleksją i dzieleniem się. Punkt kulminacyjny to czas z Bogiem, który chce usłyszeć o chwilach kryzysu, które może do dziś Ciebie ranią.