SZANUJĘ GRANICE

SZANUJĘ GRANICE

SESJA O GRANICACH I ZDROWYCH RELACJACH

W pieśni zwycięstwa nad wrogami Izrael śpiewa:

Mamy miasto potężne,
a Pan dla jego ocalenia
otoczył je murem i przedmurzem (Iz 26).

Ten biblijny obraz miasta stanie się dla nas motywem przewodnim w refleksji nad granicami. By mówić o sobie jako o podmiocie: świadomym, sprawczym, zdolnym do podejmowania decyzji i konsekwentnym, trzeba mieć sprecyzowane wyobrażenie o siebie. Oznacza to, że ja wiem, gdzie jeszcze jestem, a gdzie już mnie nie ma; na ile i dla kogo mogę się otworzyć; kiedy, w jakim tempie i o jakie elementy chcę się rozwijać.

Świadomość granic jest bardzo potrzebna do budowania zdrowych relacji z samą sobą, intrapersonalnie, a także w odniesieniu do innych, czyli interpersonalnie. Gdy otwieramy nasze granice i zapraszamy innych, bądź zamykamy i bronimy do nich dostępu, na własnych warunkach regulujemy nasz sposób istnienia i funkcjonowania. Wszystkie zdrowe mechanizmy nastawione są na „ocalenie” wewnętrznego miasta osoby.

Czasami jednak zdarzają się usterki. Wewnętrzne miasto może być zagrożone inwazją osób, które zwyczajowo porządkują wnętrza innych. Albo – co gorsza – to ja sama mogę mieć naturę najeźdźcy nie szanującego wewnętrznego miasta drugiego człowieka. W obu przypadkach mamy problem z granicami. W żadnym z nich – niestety – nie odnajdziemy spokoju.

Skutkiem zaburzonych granic będą również problemy z budowaniem tej jednej, niepowtarzalnej relacji jaką możemy mieć z Bogiem. Bóg mieszka w najbardziej świętej przestrzeni w moim mieście, czyli samym centrum istnienia. Czy potrafię o nią zadbać, ochronić i rozwijać? Nadchodząca Sobotnia Sesja Samorozwoju ma za cel TĘ relację wspierać podejmując temat zdrowej troski o granice.