Epi to mały uchodźca z Republiki Środkowej Afryki. Jego mama choruje na AIDS, jej stan jest już bardzo ciężki, bywają dni, że nie ma siły wstać, by zająć się trójką swoich dzieci. Uciekli przed wojną, aby znaleźć pokój. Chyba właśnie POKÓJ jest tym, za czym dziś wszyscy najbardziej tęsknimy!
Pomagajmy oczom dzieci dalej patrzeć z nadzieją
Mały Marcelino patrzy w świat z ufnością, która porusza serce. Jego spojrzenie to mieszanina dziecięcej ciekawości, nadziei i marzenia o lepszym jutrze. Choć codzienność Marcelino to skromność, bieda – w jego oczach widać coś, czego nie da się kupić: wiarę, że życie...