Dzisiaj niemal każdy żyje od wiadomości do wiadomości. Lęk i niepewność. Strach o zdrowie swoje i swoich najbliższych przeplata się z próbą opanowania paniki, realnej oceny sytuacji, ponownego spojrzenia na swoją hierarchię ważności.

Żyć i działać trzeba. Nasze Siostry w Czortkowie na Ukrainie mają problem, taki bardzo prozaiczny. Jak piszą:

„…a my tu zwracamy się do WAS z taką banalną prośbą: ROZSZCZELNIŁO SIĘ NAM SZAMBO I DOSTAJĄ SIĘ TAM WODY GRUNTOWE. Dlatego, też konieczne jest podpięcie się do kanalizacji miejskiej.

MUSIMY TEŻ OPUŚCIĆ W GŁĄB WYSTAJĄCĄ STUDZIENKĘ na placu zabaw, GDZIE BAWIĄ SIĘ DZIECIAKI, oraz naprawić szkody spowodowane awarią.
Całość prac (razem z dokumentacją – to na Ukrainie bardzo duże koszty) to 6 000 zł. Bardzo prosimy Was o wsparcie”.

Siostry co tydzień muszą wzywać ekipę do opróżniania szamba, a to są znów duże koszty, które mogą je niedługo przygnieść.

Wiemy, że to jest trudny czas, ale wierzymy, że z Waszą pomocą uda się zebrać potrzebną kwotę. To też ważne, żeby szukać dobra i pomagać robić dobre rzeczy. A nasze Siostry tam robą mega robotę, troszcząc się o dzieciaki, które do nich przychodzą. Często w różnych sytuacjach rodzinnych, życiowych. Jest wyzwanie.

Liczymy na Was!